środa, 26 maja 2010

Włochy : film

Powojenne kino włoskie jest niezwykle interesującym zjawiskiem kulturowym. Koniec wojny, to jednocześnie koniec dominacji faszystów nad wszystkim dziedzinami życia. Przyszedł więc czas na rozliczenia. Tak powstało słynne kino neorealizmu włoskiego, zapoczątkowane znakomitym filmem Roberto Rosseliniego z 1945 r. pt. „Rzym, miasto otwarte”. Film ten stał się przebojem kasowym (a nakręcony został za minimalne pieniądze, głównie w plenerach i przy wykorzystaniu materiałów dokumentalnych), co dla kina „artystycznego” jest rzadkością. Rzecz rozgrywa się w nędznej dzielnicy okupowanego Rzymu i dotyczy rozpolitykowanego księdza i komunisty, którzy zapominając o różnicach ideowych włączają się w działalność ruchu oporu.

Innym głośnym filmem neorealizmu są „Złodzieje rowerów” Vittorio de Sici . Akcja tego filmu również rozgrywa się w dzielnicy biedoty i opowiada o losach człowieka, któremu ukradziono rower - niezbędny do pracy. Okradziony najpierw długo poszukuje swojego roweru, aż w końcu, w odruchu desperacji sam kradnie rower i zostaje natychmiast złapany. Świadkiem tego poniżenia ojca jest syn, mały chłopiec, który zostaje pozbawiony złudzeń, co do sprawiedliwości społecznej.

W 1948 roku, trzeci z najwybitniejszych reżyserów neorealizmu Luchino Visconti, (pochodzący ze sławnego mediolańskiego rodu arystokratów) adaptował na ekran powieść XIX-wiecznego pisarza sycylijskiego Giovanniego Vergi o rodzinie rybaków zniszczonej przez splot okoliczności. Film, zatytułowany „Ziemia drży” został nakręcony w autentycznych plenerach z udziałem miejscowych wieśniaków Pierwszym włoskim filmem nakręconym w kolorze (1963 r) była także adaptacja literatury dokonana przez Viscontiego - znakomity „Lampart” według powieści Lampedusy.

Po okresie neorealizmu do głosu doszło nowe pokolenie filmowców - Fellini, Pasolini, Bertolucci, Antonioni i Rosi. Każdy z nich dopracował się swego stylu.
Fellini w swoich filmach poruszał rozmaite tematy: wartości ogólnoludzkich („La Strada”, 1957), motywy autobiograficzne („Wałkonie”, 1953; „Armacord” 1974), czy dość zjadliwie pojmowana religia („Słodkie życie”, 1960; „Rzym”,1971).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz